
Na weekend do Wisły jeździmy co miesiąc
Odkąd tylko poznaliśmy się z moją żoną to regularnie jeździmy na weekendowe wycieczki do Wisły. Pierwszy raz byliśmy tam ponad dekadę temu, a teraz jeździmy tam z naszym dziewięcioletnim synem. Jakoś tak polubiliśmy to miejsce, bo jest ono idealne na weekend. Mamy tam też relatywnie blisko, bo z domu do centrum miasteczka jedziemy niespełna dwie godziny.
W Wiśle mamy kilka sprawdzonych hoteli
W ostatnim czasie bywamy w Wiśle praktycznie co miesiąc. Jeździmy tam tak często tylko dlatego, że od trzech lat nie byliśmy nigdzie na dłuższych wakacjach. Wyszliśmy więc z założenia, że zamiast wakacji będziemy sobie wypoczywać raz w miesiącu przez cały weekend właśnie tam. Jeździmy tam regularnie od tylu lat, że zdążyliśmy już sprawdzić większość tamtejszych hoteli. Kilka z nich mamy naprawdę sprawdzonych i staramy się nocować zawsze w jednym z nich. Dzielnicą, do której jeździmy najczęściej jest Wisła Cieńków – noclegi w hotelu rezerwujemy tam dosłownie na telefon i bez żadnych zaliczek. Pracownicy recepcji znają nas tam od tylu lat, że nawet nie pytają o przedpłatę. Możemy tam też liczyć na cenowe upusty a także na darmowe bilety na wyciągi krzesełkowe. W Wiśle z kolei uwielbiamy jeździć słynną zieloną ciuchcią, która zawozi turystów do tamtejszych atrakcji turystycznych. I chociaż znamy już jej przystanki na pamięć to i tak co tam jesteśmy to zawsze się nią przejedziemy.
W Wiśle panuje taki bardzo przyjemny nastrój. Można tam mocno zwolnić, a to jest coś czego naszej rodzince bardzo potrzeba. Na co dzień żyjemy na pełnych obrotach, dlatego do Wisły jedziemy z myślą o tym, żeby na chwilę się zatrzymać. No i mamy czas tylko dla siebie, czego właśnie w tygodniu najbardziej nam brakuje. Bez dwóch zdań Wisła to dla nas najpiękniejsze miejsce w Polsce.